The Artima Developer Community
Sponsored Link

Java Answers Forum
Odwrócony

0 replies on 1 page.

Welcome Guest
  Sign In

Go back to the topic listing  Back to Topic List Click to reply to this topic  Reply to this Topic Click to search messages in this forum  Search Forum Click for a threaded view of the topic  Threaded View   
Previous Topic   Next Topic
Flat View: This topic has 0 replies on 1 page
Mark Gone

Posts: 1
Nickname: kawa
Registered: Mar, 2007

Odwrócony Posted: Mar 30, 2007 12:21 PM
Reply to this message Reply
Advertisement
Podobno każda informacja jest do zdobycia… podobno wystarczy zapytać Jacka W., to tylko kwestia ceny – osobiście w to wątpię, ale mam wątpliwości…
Problem wycieku informacji z Urzędu Miasta znany jest od dawna, apogeum nastąpiło jednak za rządów Jerzego G.. Wszelkie próby przeciwdziałania temu zjawisku spełzły na niczym, nawet te najbardziej spektakularne (któregoś dnia cztery zespoły spec-urzędników weszły równocześnie do czterech różnych pokoi konfiskując 7 komputerów – spodziewano się znaleźć dowody na dyskach twardych. Administrator z UM Krzysztof C., wraz z informatykiem z Politechniki Śląskiej badali dane – raport o ile powstał został utajniony).
Jacek W. wcześniej pracował jako informatyk w Urzędzie Miejskim w Knurowie.
Pewnego pięknego dnia po zakończeniu pracy wymontował dyski twarde z „interesujących” komputerów, i schował je do własnej torby. Plan był genialny (wyciągnąć, skopiować, oddać),prawie genialny. Złodziej, który kilka godzin później włamywał się do samochodu Jacka W. nie spodziewał się, że jego łupem padnie 6 dysków twardych, dyskietki i CDR-y zawierające dane osobowe, gospodarcze, finansowe, poufne i.t.d.
Sprawy nie dało się zatuszować, Jacek W. przyznał się do winy. Oficjalnie zeznał, że informacje były przeznaczone dla proboszcza pewnej parafii skalanego grzechem ciekawości, nieoficjalnie mówiło się o pewnej grupie biznesowej z Gliwic zainteresowanej terenami pod inwestycje w Knurowie. Groziła mu sprawa karna i zwolnienie dyscyplinarne, tylko groziła, ponieważ Jacek W. był jednocześnie radnym Sejmiku Wojewódzkiego, i kolegom udało się ubłagać Prezydenta Knurowa Jana K. o „odpuszczenie” Jackowi. Z pracą w Knurowie musiał się jednak pożegnać. Dzięki tym samym kolegom z Sejmiku bardzo szybko przywitał się z nową pracą, z pracą w Urzędzie Miejskim w Zabrzu, w Referacie Informatyki, na stanowisku administratora…
Zabrze – większe miasto, większe możliwości.
Administratorom z UM coś w Jacku W. od samego początku „ nie pasowało”, mimo że nie znali jego przeszłości. Czas mijał, rosły podejrzenia, dopiero sprawa próby kradzieży części komputerowych w Referacie Informatyki, i włamanie do komputera zawierającego pliki z kontroli i audytu zapaliły lampki ostrzegawcze, zbiegło się to
z informacjami na temat przeszłości Jacka W. z Urzędu Miejskiego w Knurowie, na dodatek do UM trafiła nowa osoba, nowy pracownik Jan K. – były Prezydent Knurowa.
Cała przeszłość Jacka W. stała się otwartą księgą.
No i co?
No i niewiele
Prezydent Jerzy G. nakazał odebrać Jackowi W. uprawnienia administratora (przed zwolnieniem broniła Jacka W. funkcja związkowa, i mandat radnego), praktycznie zredukowano mu do zera zakres obowiązków.
Jecek W. się tym nie przejmuje, przedstawia się urzędnikom jako administrator sieci, pomaga im w drobnych problemach, zdobywa ich hasła logowania i ma dostęp do wszystkich informacji. Siedzi w pokoju z innymi informatykami, ile czasu mu zajmuje podglądnięcie hasła administratora?
Czy można w to uwierzyć?
Niedowiarków zachęcam do własnej weryfikacji powyższych informacji, tekst wyraźnie pokazuje gdzie i u kogo należy ich szukać.
Osobiście przeszkadza mi, że pospolity złodziej może mieć dostęp do moich danych osobowych, i …
Co jest gorszego od informatyka-pedofila?
Informatyk-złodziej danych.

Kawa.

Topic: Odwrócony Previous Topic   Next Topic Topic: Java servlet using sqliteJDBC  JNI

Sponsored Links



Google
  Web Artima.com   

Copyright © 1996-2019 Artima, Inc. All Rights Reserved. - Privacy Policy - Terms of Use